LCS Lokalne Centrum Streetracingu

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

niezly koles ...stałe 300 Very Happy

kaloh · Wysłany: Pią 0:00, 16 Mar 2007 Temat postu:

z Sieradza do Lutomierska tez jechalem 10-12 min bodaj... Wink

Gość · Wysłany: Pią 0:38, 16 Mar 2007 Temat postu:

pewnie tez 300-310 na godzine Very Happy

albo i wiecej bo to bedzie z 50 km to jak bys stale jechal z predkoscia 200 nie zwalniajac nawet na kilosa to przejechal bys ten odcinek w 15 min wiec musisz miec chyba rakiete Very Happy

kaloh · Wysłany: Pią 1:00, 16 Mar 2007 Temat postu:

jest 30 pare km...o 7:55 rozmawialem z Patrykiem na swiatlach na Jana Pawla, a o 8:10 bodaj dzwonilem po policje, ze byl dzwon...policz se srednia Laughing

Kostos · Wysłany: Pią 10:24, 16 Mar 2007 Temat postu:

nigdy w zyciu nie jechales z sieradza do lutomierska w 10-12 min..zakladam sie o 10tys pln...ja lecac poznym wieczorem predkosciami rzedu 140-200 bez aut lecialem 13 min do szadku z sieradza..a lutomiersk jest jeszcze daaaleko..

kaloh · Wysłany: Pią 10:30, 16 Mar 2007 Temat postu:

mam date z faktury 7:50 chyba i godzine zgloszenia wypadku 8:10 czy 8:11, a jeszcze z Patrykiem rozmawialem i mialem caly Sieradz do przejechania Laughing

Nie zakladaj sie, bo stracisz kase i auto bedziesz musial sprzedac Laughing

Jak chcesz to spytam mamy, gdzie jest faktura. 21.05.2005, date pamietam, bo dzwon mialem w swoje imieniny Rolling Eyes

Gość · Wysłany: Pią 10:58, 16 Mar 2007 Temat postu:

buahahaha to dobre jeszcze przez caly sieradz jechales i dojechales w 12 min do lutomierska.... hahaha moze nie zauwazyles a leciales helikopterem <hahaha> jestem sklonny sie zalozyc o kazde pieniadze i dac ci nawet wiecej czasu np 15 Very Happy

a w 18 to powinienes zdarzyc jeszcze sie odlac w lutumiersku na stacji Very Happy

a tak apropos to tam jest kolo 45 km z sieradza... nie liczac jazdy po... Very Happy

ChiKenn · Wysłany: Pią 11:05, 16 Mar 2007 Temat postu:

lol, widze ze w samej odleglosci sa juz "rozbieznosci"... wiec az z ciekawosci zajrzalem na map24, cytuje:

95-083 LUTOMIERSK
Poland
98-200 SIERADZ
Poland

48.69 km
55 min

jesli o ten lutomiersk chodzi (a pewnie tak bo innego nie znalazlo) to nie ma opcji zeby ten dystans zrobic w mniej niz nawet 20 min... Smile

bo jakos nie wyobrazam sobie zeby ktos smigal non stop z predkoscia 200 km/h nie zwalniajac ani na chwile Smile

Gość · Wysłany: Pią 11:11, 16 Mar 2007 Temat postu:

o tym wlasnie mowie Very Happy

ale holo potrafi Shocked

jezdze ta droga bardzo czesto znam ja prawie na pamiec i wiem ze jak rozwinie tam nawt 200 to nie bedzie jechal tak dluzej niz minute...
waska droga zakrety domki przy trasie.. psy,koty nagminnie wybiegajace na jezdnie.. takze holo powodzenia w biciu rekordow Very Happy

ChiKenn · Wysłany: Pią 11:31, 16 Mar 2007 Temat postu:

psy i koty to nie problem, potem mozna sie na chwile na stacji zatrzymac i je zetrzec ze zderzaka Wink

ps. to jest zart, ja zawsze niewinne zwierzaczki staram sie omijac jak tylko moge i uwazac na nie Smile

Gość · Wysłany: Pią 11:35, 16 Mar 2007 Temat postu:

odemnie z podwórka do ronda w sieradzu są dokładnie 24 km najnirzszy czas jaki wykręciłem to 13 min i to jeszcze w nocy momętami łapałem 200km/h co było wielką głupotą holo pytanie do ciebie jak zrobiłeś w tym samym czasie jeszcze raz tyle kilometrów co ja i to jeszcze w takich godzinach Question

tylko nie pisz że nie pamiętasz bo takie żeczy sie pamięta i to na długo

Gość · Wysłany: Pią 12:03, 16 Mar 2007 Temat postu:

ja ci powiem Very Happy

na prostej grzal 250 km/h na zakretach zwalnial do 190 km/h a nad miescinami przelatywal Very Happy

lol proste nie ?? Smile

przeciez kazdy tak potrafi Laughing

Kostos · Wysłany: Pią 12:33, 16 Mar 2007 Temat postu:

buahhah...co za *urwał* typ...no soryy ale coraz lepszy jestes...zadzwon lepiej do warty i spytaj sie czy nie maja wolnego lozka na weekend Laughing

Gość · Wysłany: Pią 13:10, 16 Mar 2007 Temat postu:

nie no niektorzy to na prawde chyba maja abonament na robienie z siebie debila Rolling Eyes

Gość · Wysłany: Pią 16:14, 16 Mar 2007 Temat postu:

Patryk · Wysłany: Pią 19:59, 16 Mar 2007 Temat postu:

no ja pamiętam ten dzień ... jeśli chodzi o to że rozmawiałem z Holem w 406 na światłach Jana Pawła/Broniweskiego/Grunwaldzka i to była godzina 7:50 . Tego jestem pewien . Co do reszty ... Wink

trudno mi powiedzieć ale czasami można wykręcić dobry czas ... ja kiedyś leciałem z Łodzi (skrzyżowanie Piłsudskiego i Włókniarzy) do Sieradza około godziny 23 ... i zrobiłem czas cos około 25-30 minut do ulicy żabiej . I to puntem które mocą nie grzeszy Wink

Gość · Wysłany: Pią 21:32, 16 Mar 2007 Temat postu:

Ja rajd z drugiego piętra w bloku na parter robie w 8 sekund. Patryk w to jeszcze ze przejechales w 30 minut jestem sklonny uwiezyc, 23 to zero ruchu ruch poprostu zamiera. Ale Holo, w twoja "bajke" (bez urazy) trudno mi uwierzyć. No chyba, ze masz zamontowany bajer jak w filmie Taxi - wysowane skrzydła, wolant w podlokietniku no i twoje auto robi 3 machy w 2 sekundy. Z ciekawosci zobaczyl bym skana tej faktury, choc nie wiem czy bedzie na niej godzina zgloszenia dzwona. A tak na marginesie to nie szkoda ci zycia, zapierdzielasz jak głupi, po to tylko zeby pochwalic sie jaki to czas osiagnales. Czasami warto sie zastanowic nad tym co sie robi, bo jak nie zabijesz siebie, to pozabijasz innych, albo co gorsza mozesz byc w takim stanie ze bedziesz wegetował jak roslina i w zyciu nie wsiadzesz do auta, no chyba ze nogami do przodu cie w salonce powiaza. Jak juz napisalem bez urazy to taka moja skromna opinia.

Gość · Wysłany: Pią 21:46, 16 Mar 2007 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pią 21:53, 16 Mar 2007 Temat postu:

Zapomniałem dodać że z wiadrem na śmieci Very Happy

kaloh · Wysłany: Pią 16:27, 23 Mar 2007 Temat postu:

wiem, ze 8:10 bylo zgloszenie na Policje o kolizji drogowej...byl to dzien, w ktorym kobitka wpadla w Chorzowie do misi polarnych Wink

Jesli z Lodzi do Sieradza przyjechalem kiedys w 28min o 19...o 3ciej w nocy przyjechalem chyba w 25 jadac audi caly czas 210-230 Wink

spod Bricomarche pod drugi most dojechalem w 4,5 min, ze stoperem w reku, jechalem z Papisem i Serkiem na swiadkow Laughing

Takze nie mowcie mi co jest niemozliwe, kwestia drogi, fartu i niklego ruchu Laughing

Gość · Wysłany: Pią 16:35, 23 Mar 2007 Temat postu:

czyli nadal sie upierasz ze zrobiles ponad 45 km waskimi drogami w dzien przez 15 min?? heh czlowieku zrozum jezdze ta droga kilka razy w tygodniu i znam tam kazda dziure i wiem ze to jest NIEMOZLIWE !!

kaloh · Wysłany: Pią 16:39, 23 Mar 2007 Temat postu:

ja tez jezdze i co z tego? 7:50-8:10 to rzeczywiscie 15 min Laughing

Mam Ci pokazac raport z policji?! Patryk juz sie wypowiedzial w tym temacie...roznica 2-3 min nie ma znaczenia, zapierdalalem na tej trasie tak jak nigdy wczesniej i nigdy pozniej...proste Cool

Pojedz ta trasa w sobote o 8 rano i zobaczysz ile samochodow miniesz..

Gość · Wysłany: Pią 19:31, 23 Mar 2007 Temat postu:

s = t * v

potrzbujemy predkosci tak wiec

s \ t = v

mamy dane:
trasa = 48.69 km
czas = 15 min

szukamy V= ?

tak wiec podstawiajac do wzoru

48,69 km \ 15 min = v

uzywajac wzoru przekstalcajacego wynik w km \ h otrzymujemy

v = 194,76 km \ h

tak więc tyle holo musialbys sypać przez wsie miasta itp......... czylil chyba wykonalne jesli jedziesz bez ludzi na jezdni, psów, aut, świateł, fotoradarów ale z tego co koajrze to wkoncu mialaes na drdze drzewo ;p

Gość · Wysłany: Pią 22:12, 23 Mar 2007 Temat postu:

12 min ja do warszawy leciałem serio serio mam swiadków Ufo mnie widziało

Kostos · Wysłany: Sob 1:01, 24 Mar 2007 Temat postu:

zenada..

kaloh · Wysłany: Sob 16:19, 24 Mar 2007 Temat postu:

Najwidoczniej cos pomylilem odrobinke Wink

Hehe, napisalem, ze maksymalnie jechalem 20 min. Rozbieznosc pomiedzy moim jak myslalem 7:55, a Patrykowym 7:50 i juz macie roznice!! 8:10 czy tam 8:11 jest w dokumentach szkody, takze tego nie podwazycie Smile

Zauwazcie, ze kazda minuta +/- ma znaczenie Wink

Tak czy owak finalem takiej jazdy byl dzwon Rolling Eyes

Z Wavki z Pizmakiem jechalismy 1 godzine 25 min Twisted Evil

Patryk · Wysłany: Sob 18:15, 24 Mar 2007 Temat postu:

jak już piszemy swoje rekordy ... 1godz 30 min sieradz-katowice pyrzowice . Praktycznie całą drogę mgła . Auto - punto Wink

czyli słabe osiągi ...

Kostos · Wysłany: Sob 20:49, 24 Mar 2007 Temat postu:

krakow -sieradz 2 godziny..opel corsa 1,7dti..polowa drogi deszcz...spieszylo mi sie na before'a Cool

kaloh · Wysłany: Pon 16:17, 26 Mar 2007 Temat postu:

Łódź-Sieradz 26 min przez Pabianice o 19 Pugiem..prawie caly czas lewy pas i ani razu wyzsza predkosc niz 160..gnalem, bo usypiali mi psa-i tak nie zdazylem Confused

Kostos · Wysłany: Pon 16:42, 26 Mar 2007 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pon 20:52, 26 Mar 2007 Temat postu:

heh te 2 ostatnie wyniki tj hola i kostosa tez wydaja mi sie zawyzone ....
ale jesli to prawda to niezle musieliscie zachrzaniac bo ja jak cisnalem z rosso do lodzi(na teofilow) vectra to jak grzalem mysle ze srednio 160 to i tak mialem chyba ponad 30 min...a z regoly jade tak 110-120 to jest okolo 40-45 min a gdzie tu jeszcze do sieradza....

Kostos · Wysłany: Wto 13:04, 27 Mar 2007 Temat postu:

ogolnie nie mialem zadnych aut na drosze..cisnalem mocno na kazdym zakrecie a na prostych nnon stoper 180-200...a dystans to od tablicy Lodz na retkini do Tablicy Sieradz na meckiej...

Gość · Wysłany: Wto 13:16, 27 Mar 2007 Temat postu:

ale jak?? przez lutomiersk, kwiatkowice, szadek, zdwola, sieradz ??ta trasa??

Kostos · Wysłany: Wto 21:05, 27 Mar 2007 Temat postu:

tylko zamiast zdunska to rossoszyca..

Gość · Wysłany: Czw 12:23, 29 Mar 2007 Temat postu:

silver - zdunska 1 w nocy cos kolo 30 min vectra 2,0 L
pyrzowice - zdunska cos kolo 4 rano zima 2 godziny peugeot 307 2,0 hdi

kaloh · Wysłany: Czw 22:19, 29 Mar 2007 Temat postu:

ostatnio jechalem o 3ciej w nocy tez jakos 25 min przez Pabianice, mijajac 2 razy jakies auto do zdunskiej...jechalem audi i chyba ze 4 razy mialem 230 na budziku, total glupota Laughing

Zielak · Wysłany: Pią 7:57, 30 Mar 2007 Temat postu:

Powiem tak, nie obrazajac nikogo, Trzeba byc niezle pierdolnietym zeby jezdzic z taka predkoscia po tak waskiej drodze ;/. Rozumiem ze macie "nowe" auta i nie czuc tej predosci, ale jak ja jade swoim staruszekiem to 120km/h mi starzy po trasie...szerokosci

Gość · Wysłany: Pią 8:00, 30 Mar 2007 Temat postu:

Zielu ma racje...

kaloh · Wysłany: Pią 9:25, 30 Mar 2007 Temat postu:

no ma, przyznaje.. Rolling Eyes

Gość · Wysłany: Pią 10:46, 30 Mar 2007 Temat postu:

Mój stary uniakiem co tydzień w poniedzialek o 6 rano do opola leci 1h 10 minut a w piatek o 14 leci 1h 20 minut

kaloh · Wysłany: Pią 10:50, 30 Mar 2007 Temat postu:

a ile jest km do opola? Jak dobrze pamietam, to tam duzo trasy jest calkiem ladnej...przynajmniej bylo jak konczylem liceum Rolling Eyes

Gość

Gość

ale jak gdzies sie wysypiesz to spedzisz "miesiac" w szpitalu i wtedy bedziesz myslal ze to za te 2,5 godziny tygodniowo :/

ja jezdze czesto LDZ-ROSSO i nie grzeje tak ...
mam wiekowe auto i nie wiadomo co mu moze odbic przy takiej predkosci zwlaszcza ze droga wazka, rowy, drzewa wiec nawet nie ma gdzie uciekac:/ a narazam nie tylko siebie... i leje na 10-15 min ktore moze bym zyskal.

a druga sprawa jest taka ze jazda z predkoscia kolo 100 sprawia mi przyjemnosc a 160-180 juz nie bo jedzie sie jak na szpilkach a przy mijaniu kazdego wiekszego auta czuje sie niepotrzebny niepokoj...
(przynajmniej ja tak mam)

i trzecia sprawa to oczywiscie zuzycie paliwa i ogolnie auta np klockow
dlatego wg mnie taka jazda jest bezsensowna

Gość

kaloh

wiesz, zalezy od auta wszystko. Dzisiaj jechalem pugiem, mialem raz 90 a raz 200 i im blizej 200 tym bardziej wymaga to koncentracji, byle nierownosc i wrazenie, ze mnie z drogi wyrzuci..a audi jadac 200 jest spokoj, koleiny Cie nie obchodza...zalezy jeszcze oczywiscie, ktora droga sie jedzie, przez Szadek nienawidze wyprzedzac i mijac sie z autami, ale maja to chyba poszerzyc, wtedy bedzie doginanie Wink

Tak czy owak jadac pugiem jade raczej blizej 90-110, optymalnie, spalanie niskie i przyjemnie ogolnie.. Rolling Eyes

Gość

wlasnie o to chodzi w peugocie masz komfort porownywalny do mnie tam droga jest waska czesto z poobrywanym asfaltem przy krawedziach malo tego nie ma kawalka miejsca gdzie by mozna uciec...

a jesli chodzi o dbanie o auto to ja sobie nie moge zarzucic ze nie dbam...
wszystkie usterki staram sie eliminowac natychmiast po wykryciu a mimo wszystko mam jakis wewnetrzny niepokoj konsekwencji jakie moga mnie spotkac...
moze zachowuje sie jak jakis stary lodzki taksiaz(nie wiem...hmmm )
ja tam cenie swoje zycie i zdrowie bo jest tylko jedno.. i nie wyobrazam sobie np jezdzic do konca zycia na wozku lub warzywo na lozku albo wogole sie zabic dla glupiej frajdy jechania szybciej niz inni lub oszczedzenia kilkunastu minut wolnego czasu..

kaloh

wiesz, ale chyba lepiej przezyc zycie bardziej intensywnie...w porownaniu z moim plugiem masz komfortowe auto, uwierz Laughing

Gość

to se skacz ze spadochronem zrob se prawko na mysliwca Smile

wyrusz na biegun lub cos w tym stylu Razz

jesli chodzi o taka intensywonosc to jazda z predkoscia >200 nie sprawia mi takiej frajdy ... znalazl bym 1000 innych rzeczy z ktorych bylbym bardziej uhahany Very Happy

kaloh

ze spadochronem skocze, ale najpierw musze noge naprawic do konca, zeby moc ja znowu zlamac Wink

a mysliwca by mi nie dali, zbyt pojebany jestem Laughing

Gość

skocz ze spadochronem bo warto
kiedyś kolega mnie na to namówił i powiem że warto wydać te 2 tys zł przed pierwszym skokiem będziesz strasznie zesrany a potem to czysta frajda polecam Very Happy